Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
Od kilku lat pracuję w administracji, a w wolnym czasie prowadzę bloga. Wcześniej ważyłam 96 kg, a teraz 62 kg mając 168 cm wzrostu. W końcu nie muszę zwracać uwagi na to co jem, mój metabolizm jest uregulowany, a ja bez wysiłku utrzymuję stałą wagę.
Wiesz – wcale nie musisz być dietetykiem, czy korzystać z jego usług, by skutecznie schudnąć. Mój sposób jest skuteczniejszy i dużo tańszy od wizyt w ich gabinetach i ciągłego rozpisywania diet, tym bardziej zarabiając najniższą krajową.
Sięgałam dosłownie po wszystko, a mój endokrynolog ciągłe powtarzał, że to bez sensu, bo i tak nie schudnę
Przy powiększonej tarczycy i słabej lipolizie to faktycznie graniczyło z cudem. Na odsysanie tłuszczu zwyczajnie nie było mnie stać, a bardzo zależało mi na powrocie do dawnej wagi. Dlatego też postanowiłam poszukać skutecznej metody odchudzającej.
Próbowałam herbatek, plastrów, katowałam się dietami – bez skutku. Obietnice producentów były wielkie, a efekty marne. Faktycznie, raz mi się udało zrzucić kilka kilo, ale potem waga znowu rosła i to jeszcze szybciej niż wcześniej.
Dzięki zastosowaniu tych wszystkich sposobów zrozumiałam, że wybierając metodę odchudzania, trzeba zwrócić szczególną uwagę na te 4 elementy. Skuteczna metoda odchudzająca powinna:
- rozbijać tłuszcz i redukować cellulit oraz zapewnić stałą utratę kilogramów;
- podkręcać metabolizm, usuwać toksyny i inne szkodliwe substancje z organizmu;
- przestawiać organizm w tryb zdrowego odchudzania;
- zmuszać organizm i mięśnie do natychmiastowego działania, przez całą dobę;
Postanowienie noworoczne i zmiana życia na lepsze
Wszystko zmieniło się podczas wyjazdu do Szwecji do rodziny na święta. Tyle pyszności na stole, że nie mogłam się oprzeć i pochłaniałam dosłownie wszystko. Na następny dzień dopadły mnie wyrzuty sumienia, a mój żołądek błagał o litość. Dawno tak źle się nie czułam. Wtedy właśnie nastąpił ten dzień, kiedy postanowiłam o siebie zadbać.
Skacząc po kanałach w TV wyskoczyła mi reklama Ketobooster. Wypytałam o ten produkt szwagierkę u której byliśmy i powiedziała mi, że to najlepszy produkt na rynku. Mieliśmy być u nich jeszcze kilka dni, więc postanowiłam zamówić jedno opakowanie na spróbowanie.
Paczka przyszła dość szybko i od razu zaczęłam stosować. Jak się później okazało, Ketobooster stał się pogromcą tłuszczu i nadmiaru kilogramów.
Oczywiście nie mówię, że w kilka dni zrzuciłam 20 kg, bo tak to nie działa. Pierwszy raz na wagę stanęłam po tygodniu. Wtedy już znacznie lepiej się czułam. Nie miałam takiego wilczego apetytu, a waga pokazała 8 kg mniej! W sumie czułam, że spodnie trochę luźniejsze się zrobiły, ale nie brałam tego do głowy.
Nawet moja znajoma zwróciła mi uwagę, że inaczej wyglądam i poprosiła o namiary na lekarza, który robił mi liposukcję. Zaśmiałam się tylko pod nosem, bo przecież nie byłam na żadnej liposukcji… Po prostu codziennie rano, przed śniadaniem brałam kapsułkę Ketobooster i popijałam szklanką wody!
Byłam bardzo zdziwiona, oczywiście pozytywnie, kiedy zobaczyłam, że Ketobooster ma w 100% naturalny skład, dzięki czemu został okrzyknięty hitem roku 2018 w Szwecji właśnie. Zawarte w nim moringa, karczoch i zielona herbata to składniki, które wywierają pozytywny wpływ na redukcję tłuszczu w trudnych miejscach, jak uda czy brzuch. To produkt, który bez problemu można łączyć z innymi środkami, co przy mojej chorobie tarczycy było strzałem w dziesiątkę.
Odkryłam idealne rozwiązanie na odchudzanie
Rozpoczynając kurację Ketobooster, wiedziałam, że najważniejsza jest sumienność i że tylko regularnie stosując ten produkt mogę osiągnąć upragnione rezultaty. Nie można pominąć żadnej dawki, a najlepiej stosować go codziennie o stałych porach. Systematyczność i konsekwencja są tutaj najważniejsze.
I wiecie co? Udało mi się! To idealny i mega skuteczny sposób na pozbycie się boczków, wałów tłuszczu i co najważniejsze nadwagi!
Po pełnej, miesięcznej kuracji schudłam aż 20 kg! Wróciła mi dawna siła i energia mnie wręcz rozpierała. Poprosiłam szwagierki, żeby zamówiła mi jeszcze dwa opakowania. Po 3-miesięcznej kuracji udało mi się zrzucić łącznie 34 kg. Jestem przeszczęśliwa!
Teraz ważąc 62 kg znowu wchodzę w spodnie o rozmiarze 38! Nie mogę uwierzyć jak bardzo kiedyś cierpiałam przez nadwagę. Teraz bez skrępowania mogę opublikować swoje zdjęcie PO. Nigdy nie dajcie się zwieść całym tym herbatkom odchudzającym, niesmacznym dietom czy głodówkom. To tylko pieniądze wyrzucone w błoto!
Dzięki Ketobooster uzyskałam upragnioną wagę, smukłą sylwetkę i co najważniejsze pewność siebie! To wszystko spowodowało, że moje małżeństwo odżyło, bo już nie wstydzę się pokazać mężowi w seksownej bieliźnie!
Postanowiłam opisać Wam swoją historię właśnie teraz, ponieważ Ketobooster jest dopiero od niedawna dostępny na polskim rynku.
Uwierzcie mi, ale nie ma lepszego sposobu, by znów poczuć się lekko i to bez odmawiania sobie przyjemności.
Poniżej zamieszczony jest formularz, dzięki któremu zakupicie produkt po przecenie. Jego cena wynosi 299zł 137zł
Stara cena: 299zł
Nowa cena: 137zł
Blanka
Oceniono 12 razy 37
Czy stosował to już ktoś?